Prawo Agaty. Sezon 1



 Gatunek: prawniczy, obyczajowy

Kraj produkcji: Polska

Produkcja: TVN

Oryginalny język: polski

Główne  role:  Agnieszka  Dygant  Leszek  Lichota  Daria  Widawska  Tomasz  Karolak

Małgorzata Kożuchowska

Reżyseria: Maciej Migas (odc. 1–10), Patrick Yoka (odc. 11–15)

Scenariusz: Kaja Krawczyk Piotr Szymanek

Liczba odcinków: 15


Serial  Prawo  Agaty z  Agnieszką  Dygant  w  roli  głównej  oglądałam  ,,po  łebkach“.

Zdecydowałam  się  teraz  wrócić  do  niego  i  obejrzeć  całość.  Na  szczęście  produkcja

wiedziała kiedy zejść ze sceny. Co za tym idzie losy mecenas Przybysz śledziliśmy przez 7

sezonów. To dobra liczba na opowiedzenie spójnej i wciągającej historii. Nie przedłużając,

zapraszam  na  recenzję  pierwszego  sezonu  Prawa Agaty,  który  jako  jedyny  liczył  15

odcinków.


Jestem pewna, że nawet ktoś kto nie przepada za Agnieszką Dygant nie jest w stanie nie

obdarzyć sympatią jej bohaterki. Agata jest sympatyczną, pełną poczucia humoru, zaradną,

stanowczą,  a  chwilami  i  wredną  prawniczką.  Już  w  pierwszych  scenach  widzimy  jakie

prowadzi  życie  –  bogate,  wystawne,  nastawione  na  karierę.  W  jednej  chwili  jej  życie

zmienia się diametralnie. Nie ze swojej winy zostaje wyrzucona z pracy i musi na nowo

poukładać życie... Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka, którą nie zawsze traktowała w

porządku, były asystent i częsty przeciwnik z sali sądowej, z którym Agata będzie darła koty

przez całą serię, a nawet pojawi się coś na kształt sympatii i kumpelstwa. Krótko mówiąc,

fajnie się to wszystko ogląda. :)


Ulubione postacie:


Agata  bez wątpienia moja ulubiona postać w całej serii. Mam nadzieję, że ten stan nie

zmieni się aż do końca serialu. Mecenas Przybysz jest takim typem bohaterek, które lubię

oglądać. W jednej chwili jej poukładany świat wali się na głowę. Bohaterka musi odnaleźć

się w nowej dla siebie rzeczywistości, spojrzeć na swoje życie i wykonywaną pracę z innej

perspektywy. Przy tym nie traci poczucia humoru i zadziorności.


Dorota- przyjaciółka Agaty, często załatwiająca za nią zawodowe zobowiązania (w czasach

gdy Pani Prezes zajmowała się swoją wielką karierą w ubezpieczeniach). Wnikliwy prawnik,

który zawsze walczy o swojego klienta. Takiego adwokata mogłabym mieć. ;) Dorota poza

tym, że spełnia się zawodowo jest również szczęśliwą żoną i matką dwóch urwisów. Pod

koniec serii dowiadujemy się, że spodziewa się trzeciego dziecka. Sympatyczne, energiczna i

waleczna.


Bartek- asystent Agaty w jej firmie, a sekretarz w kancelarii Przybysz, Gawron i Dębskiego.

Mimo niechęci tego ostatniego okazał się bardzo przydatny. Nie tylko w parzeniu kawy czy

malowaniu kancelarii. ;) Student ostatniego roku prawa, ambitny, poukładany i cierpliwy.

Choć czasem, jak każdy młody człowiek, chciałby robić coś więcej, coś ważniejszego niż

odbieranie kurtek od klientów. Na to z pewnością przyjdzie czas na aplikacji. :) Lubię tego

bohatera oraz jego wyjątkową relację z Agatą. Trochę matczyną.


Antagoniści:


Myślę, że nie mamy w tym serialu, a przynajmniej w 1 sezonie, typowych antagonistów,

którzy knuliby przez całą serię jak pozbyć się głównej bohaterki.  Zapewne jedna z

bohaterek zrobi to w kolejnych odcinkach.


Nawrocki- prezes Prospectrum. Były szef Agaty Przybysz. Cóż, Mariusz Bonaszewski jest

wspaniałym aktorem. Samym głosem, sposobem mówienia potrafi zrobić show. Niestety w

przypadku tego serialu  jego potencjał zwyczajnie zmarnowano. Pojawił się w zaledwie

kilku odcinkach, trochę Agatę postraszył, ale ostatecznie to on zapłacił/zapłaci najwyższą

cenę w zasadzie bez żadnego wysiłku. Szkoda.


Maria- na początek wspomnę, że jakąś dziwną sympatią darzę Małgorzatę Kożuchowską.

Lubiłam jej Maję Kryńską w Tylko Miłość, Hankę Mostowiak w M jak Miłość czy teraz w

Prawie Agaty  lubię  prokurator  Okońską.  Zdaję sobie sprawę,  że  ta  bohaterka jest na

straconej pozycji i prędzej czy później będzie musiała ustąpić pola na rzecz Agaty, ale liczę,

że  jej  wątek  potoczy  się  pomyślnie.  Maria  jest  ostrym  prokuratorem,  kobietą  z  pozoru

nastawioną na karierę, zakochaną w Marku Dębskim. Oczywiście, ona widzi że coś się tam

dzieje, jej facet ukrywa przed nią pewne sprawy, przemilcza niewygodne fakty, ale Maria

jeszcze ma nadzieję na jakieś poważne zaangażowanie z jego strony. Ja natomiast mam nadzieję, że nie

będzie typową intrygantką, bo bardzo ją polubiłam.


W  serialu  Prawo  Agaty możemy  zobaczyć  jak  od  kuchni  wygląda  praca  wymiaru

sprawiedliwości. Zgadzam się z zarzutami, że jest to obraz nierzeczywisty, ale kto nie

chciałby być broniony w ekspresowym tempie przez mecenas Przybysz i leczony choćby

przez doktora Burskiego z Leśnej Góry? Myślę, że takich osób jest niewiele.. Bo każdy chce

idealnego świata, w którym sądy pracują w ludzkim tempie, lekarze leczą jak ludzie i panuje

generalna sielanka.  Mniej więcej taką rolę spełniają seriale. Pokazują nam prawdziwe

życie pewnych grup zawodowych, ale w wersji w jakiej każdy z nas chciałby tych ludzi

widzieć. Sprawy w Prawie Agaty są ciekawe. Z gatunku takich, które mogą przydarzyć się

każdemu z nas (z lekkim podkoloryzowaniem rzecz jasna). Serial porusza ważne społecznie

tematy,  takie  jak  kariera,  sytuacja  młodych  ludzi  na  rynku  pracy, próba  łączenia  życia

rodzinnego i zawodowego, błędy służby zdrowia, walka o normalne i godne życie osób

chorych i pokrzywdzonych itd.


Prawo Agaty cenię również za poczucie humoru, które idealnie współgra z obyczajowym

klimatem serii. Skoro już o grze mowa... Kolejnym ważnym aspektem produkcji i  jednym z

jej  największych atutów jest muzyka. W 80% wykorzystane zostały polskie utwory. Te

znane i te mniej znane. Tworzy to niesamowity efekt. Generalnie uważam, ze mamy tyle

pięknych  piosenek,  tylu  zdolnych  młodych  i  starszych  wykonawców,  że  nie

potrzebujemy  sięgać  po  zagraniczne  utwory. No  ale  to  takie  zaściankowe  myślenie,

nienowoczesne. ;)


Bardzo lubię wątek przyjaźni Agaty i Doroty. Obie panie są raczej przeciwieństwami,

mimo że mają trochę cech wspólnych. Ale (prawie) zawsze mogą na siebie liczyć, wspierają

się. Prowadzenie wspólnej kancelarii zapewne zbliżyło je jeszcze bardziej. Dwie postrzelone

dziewczyny, które fajnie się ogląda. :)


Nie wiem czy wątek Agaty i Marka jest sednem całego serialu. Dla mnie na pewno nie .

Ale ta para wywołuje we mnie to samo co czułam oglądając Elkę i Tomasza z  Singielki.

Kibicuję im strasznie, ale nie denerwuje mnie to, że nie są razem i na pewno szybko nie będą.

Na razie powoli się ze sobą oswajają, dogryzają sobie, walczą na każdym polu, małymi

krokami zaprzyjaźniają się i to jest super. Chwilami zaczynają dostrzegać, że im na sobie ciut

zależy, ale to tyle. Przynajmniej do ostatniego odcinka sezonu.

- Jak to jest być takim bucem?

- A jak to jest być taką wariatką?

Pocałunek z wariatką, którego nie było (jak sami bohaterowie zgodnie przyznali). Marek jest

zajęty, nawet jeśli być może nie chciałby być. Pan mecenas wysyła bardzo sprzeczne sygnały.

I już nie mogę się doczekać co będzie dalej.


Podsumowując, Prawo Agaty to świetna historia, w miarę realistyczna, opatrzona miłymi dla

ucha dialogami, niejednoznacznymi postaciami i fantastyczną muzyką.  Oby ten poziom

utrzymywał się przez kolejne serie.


Ocena: 5/5

Komentarze