Gatunek: prawniczy, obyczajowy
Kraj produkcji: Polska
Produkcja: TVN
Oryginalny język: polski
Główne role: Agnieszka Dygant, Leszek Lichota, Daria Widawska, Tomasz
Karolak, Małgorzata Kożuchowska
Reżyseria: Maciej Migas (odcinki 16-48)
Scenariusz: Kaja Krawczyk, Piotr Szymanek
Liczba odcinków:13
Dla jasności napiszę to na początku: Prawo Agaty nadal jest bardzo dobrym
serialem, który śledzę z zaciekawieniem. Ale trzeci sezon ogólnie rzecz biorąc, nie
powalał. Miał kilka mocnych momentów, jednak jako całość mnie nie zachwycił aż
tak jak seria pierwsza. Zapraszam na recenzję. :)
Niewątpliwie jednym z najważniejszych wydarzeń minionego sezonu było
wyczekiwane rozstanie Marii i Marka. Jego niezdecydowanie i pewnego rodzaju chęć
walki o ten związek trochę mnie poruszyła. Nie przedstawiono mecenasa jako aż
takiego dupka, tylko faceta, któremu jakoś na pani prokurator zależało. Oczywiście
musiało do tego dojść i dobrze, że scenarzyści nie przeciągali tego wątku. Okońska
podjęła męską decyzję i odeszła od ukochanego, któremu nie jest obojętna jego
wspólniczka. Cieszę się, że nie zrobiono z tego totalnego cyrku w stylu telenowel
latino. I oby tak już zostało. Maria to świetna postać, która zasługuje na szczęście.
Wspominałam, że mecenas Dębski nie został ukazany jako kompletny gnojek, ale
jego niezdecydowanie mogło irytować. Z jednej strony nie chciał się rozstawać z
Marią (choć wiedział, że za bardzo nie ma tutaj innego ruchu), z drugiej cały czas
kręcił się wokół Agaty, nie robiąc z tym praktycznie nic, a z trzeciej strony
odnawiał/kończył relacje z mecenas Czerską. Mam nadzieję, że w kolejnych
sezonach mecenas troszkę się ogarnie i zacznie zachowywać się jak facet.
Nadal niesamowicie podoba mi się wątek Doroty. Jest dowodem nie tylko na to, że
można połączyć pracę z udanym życiem rodzinnym (raz lepiej raz gorzej), ale i
pokazuje, że można napisać historię pary, która się wspiera, dba o siebie nawzajem,
nie zdradza. Obserwując obecne wątki w serialach aż trudno uwierzyć, że Wojtek i
Dorota są ludźmi. Jakimiś średniowiecznymi wapniakami chyba. :D Bardzo liczę na
pozytywną kontynuację tego wątku.
Kolejnym ciekawym motywem, a raczej nadal nim pozostaje rozwój kariery Bartka.
Młody aplikant poczuł wiatr w żaglach, dostaje swoje sprawy, uczy się coraz więcej.
Od dawna wiedzieliśmy, że cierpliwość nie jest jego mocną stroną, dlatego
postanowił przyspieszyć swój egzamin adwokacki. Ambitnie? Może. Ale na pewno
też lekko nierozsądnie, bo troszkę go to wszystko przerosło. Chciał za dużo i za
szybko. Ciekawa jestem, jak to się skończy.
Wspominałam już o prokurator Okońskiej. Dobrze, że nie zrobiono z niej klasycznej
antagonistki, a nawet twórcy pokusili się o coś przeciwnego. Maria zeznawała w
procesie Agaty, której groziła utrata prawa wykonywania zawodu. Nie, nie zemściła
się na rywalce. Nie wykorzystała swoich informacji przeciwko niej i nie wydała
Marka, z którym rozmawiała dzień wcześniej. Klasa.
Zafundowano nam mocny finał trzeciego sezonu. Agata Przybysz straciła prawo
wykonywania zawodu. Jestem ciekawa, jak to wpłynie na jej karierę i na nią samą.
Przecież praca to całe jej życie, które wali się już drugi raz w dość krótkim czasie. To
silna babka, więc na pewno da radę, ale obserwowanie jej zmagań będzie ciekawe.
Ulubione postacie:
O wątku każdej z tych postaci pisałam wyżej, dlatego pozwolę sobie je tylko
wymienić w odpowiedniej kolejności.
Dorota
Maria
Bartek
Na plus wyróżniłabym jeszcze Agatę i Wojtka.
Na koniec dodam, że moim zdaniem wątek z przejęciem kancelarii trwał trochę zbyt
krótko i został bardzo łatwo zakończony, ale cóż.
Ocena: 4/5
Komentarze
Prześlij komentarz